- Z życia Chachi'ego

Pamiętnik Chachi'ego.

* 16 kwietnia 2011 *

Dawno nie pisałem,ale mam wyjaśnienie,nasza ukochana pani postanowiła wysłać nas na wycieczkę do Osaki-Japonii :D

Strasznie nam się tu podoba,codziennie mamy pyszne śniadania,długie poranne spacery, nie zapominamy oczywiście o treningach sportowych.Codziennie przepiękne zabytki tego pięknego kraju,ostatnio byliśmy zobaczyć wielką bramę Torii-symbol Japonii,kto by pomyśle to jest aż takie duże.Wracamy 17,więc jutro,już nie mogę się doczekać,trochę brakuje mi innych psiaków z hodowli,ale wraz z Kawii świetnie się dogadujemy,a przez tą wycieczkę zżyliśmy się jeszcze bardziej.Każdy pies z tej wycieczki przywozi ze są pamiątkę w postaci dyplomy i album ze zdjęciami z całej wycieczki,od pociągu przez hotel do domu itp.No cóż będę już kończyć bo właśnie wysiadamy z pociągu,a ja nie chciałbym się zgubić-nie znam Japońskiego ;/

No to kończę Pa Pa (:

* 12 kwietnia 2011 *

Dziś wraz z Chachi'm postanowiliśmy sobie odpuścić ćwiczenia,no może nie odpuścić,były one po prostu lżejsze.Dziś większość czasu spędziliśmy na plaży wraz z naszymi dwoma przyjaciółkami jedną śliczną,biało brązową sunią rasy Japoński Chin ~ Cherry i z suczką z którą Chachi się wychowywał ~ Kawaii.Psiaki świetnie się bawiły,rzucały do siebie piłką plażową.Lecz po pewnym czasie postanowili odpocząć od zabawy.Gdy zauważyłam że psiaki są padnięte włożyłam Kawaii i Cherry z powrotem do walizki a wraz z Chachi'm poszłam do kuchni by coś zjeść,bo psiak chyba był głodny.Gdy wyszłam do kuchni i wyjęłam miseczki,już wiedziałam że psiak był głodny,o mało co nie zjadł samej,metalowej miski.Po posiłku Chachi stał się strasznie senny,więc poszliśmy do salonu,wyciągnęłam niebieską poduszeczkę.Psiak podszedł do niech obwąchał i położył się na niej.Tak wyglądał nasz dzisiejszy dzień,pełen zabawy. (: